Bardzo często w podejmowaniu przez nauczyciela roli nieformalnego przywódcy

Zapomina się o tym, że zarówno on, jak i klasa, muszą do tego odpowiednio dojrzeć. Tak np. nauczyciel, który przez dłuższy czas kierował klasą autokratycznie, przy gwałtownym przejściu na styl demokratycznego kierowania, staje się nierzadko demokratą z pozoru. Dopuszcza wprawdzie uczniów do wypowiadania opinii i dezyderatów odnośnie wewnętrznych spraw klasy, ale w końcu podejmuje decyzję wręcz sprzeczną z ich własnym stanowiskiem. Klasa natomiast przyzwyczajona do „żelaznej dyscypliny” nie zawsze będzie chciała uczestniczyć dobrowolnie w inicjowanej przez nauczyciela dyskusji, pomimo najlepszych jego intencji. Z tych m.in. powodów warto przechodzić z jednego stylu kierowania klasą w drugi możliwie stopniowo. A.Janowski radzi, aby w pierwszej fazie przechodzenia ze stylu autokratycznego kierowania klasą na styl kierowania demokratycznego, dołączać do tego pierwszego pewne tylko elementy postawy demokratycznego nauczyciela. W drugiej fazie należy wyraźnie wzmóc jego postawę demokratyczną, rezygnując z pewnych elementów kierowania autokratycznego. W trzeciej fazie obowiązuje już demokratyczny styl kierowania klasą, lecz nadal jeszcze z elementami autokracji. W fazie czwartej i ostatniej demokratyczny styl kierowania klasą panuje w sposób wszechwładny.