Także młody człowiek ma prawo do szczęścia, którego ludzie dziś bardziej niż kiedykolwiek szukają w zbliżeniu seksualnym. Nie można by przyjąć odpowiedzialności za odwlekanie jego nadziei przez 10 lat z niepewną perspektywą, że po wszystkich frustracjach i bez pozytywnego doświadczenia nagle będzie mógł osiągnąć pełną zdolność przeżywania, a przez to szczęście. Ponieważ według wszelkiego prawdopodobieństwa małżeństwo nie stanowi żadnej gwarancji tego szczęścia i pewnie też nigdy jej nie oferowało, beztroskie lata młodości, większej ilości wolnego czasu, witalności i radosnej swobody, a więc także możliwości zaczynania, zrywania i ponownego nawiązywania kontaktów, okres sprzyjający spełnieniu oczekiwań szczęścia. Większość młodzieży dawno już to odkryła i praktykuje swobodnie i z pełną otwartością. Szerszy zakres partnerstwa Takich wartości partnerstwa jak opieka, wzajemne względy, czułość i delikatność nie można wyuczyć się «na sucho». Partnerstwo pełne nie jest możliwe, jeśli wyłączy się duży obszar osobowości, jakim jest sfera fizyczna. Sięga to do pewnego etapu stosunków, na którym partnerzy są jeszcze sobie obcy i w pewnym stopniu nieufni wobec siebie. Jeśli dwoje ludzi zdaje sobie tak dalece sprawę z własnych uczuć, że odczuwają dla siebie obejmującą wszystko miłość i czułość – partnerstwo, względy i troska mogą znaleźć swoje potwierdzenie także właśnie w kontaktach intymnych. Branie pod uwagę uczuć, pragnień i odczuć szczęścia drugiej osoby i chęć pomocy w jej samorealizacji są tu istotne tak samo, jak unikanie niepożądanego poczęcia. Jednego i drugiego trzeba się uczyć, a w ramach ugruntowanego, nawet jeśli niekoniecznie jedynego na całe życie związku partnerskiego, jest po temu dobra sposobność.