Nauka przedmałżeńska

Kto dysponuje większym zakresem przedmałżeńskich doświadczeń, nie musi w małżeństwie zaczynać od zera. Jeśli ma się już za sobą pierwsze doświadczenia, a przede wszystkim niepowodzenia, istnieją lepsze perspektywy radzenia sobie w małżeństwie z większą pewnością i «znawstwem», także z problemami natury seksualnej. Wielu niedoświadczonych małżonków zadręcza się problemami z wzajemnym dostosowaniem się także właśnie pod tym względem. Potrzebują oni dłuższego czasu, by przełamać zahamowania, które przy wydłużonym okresie wyczekiwania raczej wzrastają niż maleją. Nie są beztrosko i radośnie wolni, ale często pełni kompleksów i lękliwi, ponieważ nigdy nie doświadczyli niezakłóconego życia intymnego w jego różnych wariantach. Także w stosowaniu środków antykoncepcyjnych nie są tak sprawni, jak powinni być młodzi ludzie. W małżeństwie nie ma tak bezwzględnej konieczności unikania za wszelką cenę potomstwa. Często też pojawia się ono bardzo rychło, czemu winien jest przeważnie brak doświadczenia. Zarazem szybko następująca ciąża przerywa proces zbliżenia seksualnego, zanim jeszcze nastąpi właściwe poznanie. Niektórzy zalecają nawet, aby pierwsze doświadczenia seksualne były przekazywane młodemu człowiekowi przez starszego partnera odmiennej płci. W ten sposób można by uniknąć niepowodzeń. Doświadczony przewodnik mógłby go wprowadzić w sztukę i technikę miłosną, potrzebne do szczęśliwego i satysfakcjonującego życia z przyszłym partnerem. Równocześnie miłość jest tu traktowana jako proces uczenia się, a małżeństwo uważane za coś tak ważnego, że należy odpowiednio wcześnie nauczyć się, także w dziedzinie seksu, tego wszystkiego, co później jest potrzebne w małżeństwie, a nie jest tak łatwe do przyswojenia, gdy partnerzy są już starsi, praca i zmagania życiowe wymagają od nich dużego nakładu sił, a ciąża, poród i wychowanie dzieci nie pozostawiają dość czasu.