Można z całą pewnością powiedzieć, że w warunkach obecnej struktury organizacyjnej naszych szkół nauczyciel jest w stanie częściowo tylko pełnić rolę nieformalnego przywódcy. Ale nie znaczy to wcale, aby musiał ubiegać się o nią energicznie i z uporem. Zobowiązany jest do pełnienia jej w granicach, na jakie pozwala mu jego przygotowanie pedagogiczne oraz sytuacja wychowawcza i grupowa klasy. Dla przypomnienia warto w tym miejscu podkreślić, że im bardziej dojrzała jest sytuacja wychowawcza klasy lub im bardziej jednorodna jest jej struktura społeczna, a funkcjonujące w niej normy grupowe są w równej niemal mierze podzielane tak przez uczniów, jak i nauczycieli, tym większa istnieje możliwość odwoływania się do przywództwa demokratycznego. Nawet w klasach młodszych szkoły podstawowej, w których przywództwo formalne z natury niejako dominuje nad przywództwem nieformalnym, należy także usilnie zadbać o stopniowe nasycenie autokratycznego stylu kierowania elementami kierowania demokratycznego. Chodzi o to, aby w klasach tych okazywany uczniom autokratyzm był tylko jakąś czysto zewnętrzną formą przewodzenia, które jednak w gruncie rzeczy opierałoby się tak samo jak w klasach starszych, raczej na demokratycznym stylu kierowania.