Próba gotowości

Inne znaczenie ma trwająca dłuższy czas próba, która pozwala uwzględnić także zdolność i gotowość do współżycia społecznego. I tak na przykład wybitna specjalistka w dziedzinie antropologii Margaret Mead, a za nią także Sebastian Haffner i Helmut Kentler proponują dopuścić w miejsce dożywotniego małżeństwa jednorazowego możliwość wielokrotnych zmian. Na początku młodzi ludzie powinni żyć we wspólnocie małżeńskiej, która nie została jeszcze uświęcona nieodwołalnie przez państwo i Kościół. Unikając potomstwa, młoda para powinna żyć raczej w społecznie tolerowanej wspólnocie, która trwa tak długo, aż młodzi zdecydują się pozostać ze sobą lub rozejść się. Dopiero kiedy chęć stałego związku, a przede wszystkim także posiadania dzieci stanie się niepodważalna i oboje partnerzy są co do niego zgodni, związek małżeński zostałby oficjalnie zawarty. Na pewno w ten sposób dałoby się uniknąć wielu nieszczęść małżeńskich, gdyby partnerzy mieli jeszcze okazję rozejść się w porę po stwierdzeniu, że nie odpowiadają sobie jednak do tego stopnia, jak to się wydawało w pierwszym momencie. W mniejszym czy większym stopniu znaczenie małżeństwa na próbę przejął wybierany przez większość par starym zwyczajem okres na- rzeczeństwa. Ale zbyt często młoda para znajduje się w tym czasie pod tak już silnym naciskiem oczekiwań, że nie wierzy w możliwość zerwania zaręczyn bez negatywnych skutków i bez konieczności czynienia sobie wyrzutów. Główny problem tkwi tu więc w tolerancyjnym nastawieniu wobec młodej pary, która żyje razem bez zaręczyn i chciałaby się poznać bliżej przed ostatecznym związaniem się.