Tymczasem wiele klas w naszych szkołach jak sugeruje J. Cha- łasiński ma od samego początku ich powstania charakter przede wszystkim jednostek administracyjno dydaktycznych. Zawiniła w tym pedagogika tradycyjna, której po prostu nie przyświecała intencja przekształcania klasy szkolnej w grupę społeczną. ,,Ten moment pisze J. Chałasiński zjawia się w odniesieniu do klasy szkolnej bardzo późno, nie tylko pod wpływem rozwoju psychologii społecznej i socjologii, lecz także w związku z tym, jak szkoła uwzględniała coraz bardziej wychowanie, a nie nauczanie”. Właśnie przekształcenie klasy szkolnej w grupę społeczną podyktowane jest przede wszystkim celami wychowawczymi. Bowiem jak pisze dalej J. Chałasiński „bezowocność większości wysiłków współczesnego wychowania młodzieży wiąże się z faktem, że obiektem wychowania czyni się niezorganizowaną społecznie masę młodzieży, masę, w której jest miejsce na psychologię tłumu, a nie ma miejsca na procesy społeczne, organizujące zbiorową odpowiedzialność moralną za wspólne wielkie dzieło”.