Kiedy się sobie uświadomi, że dziecko w łonie matki nie jest jakąś «komórką» czy «galaretą», ale małym człowiekiem, już pewną indywidualnością i aktywnością, problem przestaje być wyborem jednopoziomowym – pomiędzy wartościami tego samego rzędu: takimi czy innymi kłopotami i radościami. Staje się wyborem wartości odrębnych w hierarchii – nieporównywalnych. Powierzchowne jest porównanie kłopotów i trudności związanych z urodzeniem dziecka z kłopotami związanymi z przerwaniem ciąży. Problemem rzeczywistym jest wybór między różnymi trudnościami a życiem człowieka. Przy takim postawieniu sprawy już nie mamy do czynienia z bezmyślnością, ale możemy się spotkać z dramatem. U kogoś, kto w ten sposób zobaczy problem, przy przyczynach błahych wątpliwość w ogóle nie powstanie. Wahanie może zrodzić się dopiero wtedy, gdy względy przemawiające przeciwko dziecku są bardzo poważne i z całą siłą napierają na człowieka. Może to być choroba, samotność matki, wzgląd na opinię publiczną, brak oparcia w otoczeniu. Siła tych względów życiowych może być praktycznie ogromna, a jednak w porównaniu z wartością życia ludzkiego nabierają one innego znaczenia. Nie muszą przeważyć, bo człowiek ma możność wyboru. W przeciwieństwie do zwierząt człowiek nie ma wrodzonych stałych sposobów zachowania. Instynkt nie determinuje form jego postępowania; może je wybierać zależnie od własnej oceny sytuacji. Jeżeli jest zmuszony dokonać wyboru między dwoma przeciwstawnymi sobie wartościami, przeżywa konflikt – czasem błahy, czasem dramatyczny lub nawet tragiczny. Ponieważ wartości nie są sobie równe jakościowo, lecz układają się w pewną hierarchię, wybór wartości wyższej powoduje rozwój człowieka. Przy wyborze między wartościami równorzędnymi człowiek pozostaje stale na tym samym poziomie rozwoju. Konieczność wyboru między wartościami różnymi w hierarchii stwarza okazję do posunięcia się naprzód.