W tym znaczeniu można powiedzieć, że postawa nauczyciela wobec uczniów określa poniekąd wzajemne stosunki między uczniami. Prawidłowość taką potwierdzają szczególnie referowane poprzednio badania H. H. Andersona. Nauczyciel autokrata jak wykazują te badania przyczynia się do wyraźnego zaostrzenia sytuacji konfliktowych w klasie szkolnej, co powoduje z kolei dalsze przykre następstwa. Otóż nauczyciel taki oczekuje na ogół stłumienia i wyeliminowania wszelkich przejawów agresywności uczniów. Jeśli rozczarowuje się w swych oczekiwaniach, wówczas stara się wyrównać swe poprzednie niepowodzenie poprzez większe niż dotąd okazywanie swej „władzy” nad uczniami. Niestety praktyka taka przynosi tylko doraźny skutek. Wcześniej czy później przekona się on o bezskuteczności swych oddziaływań. Zawsze jednak skłonny będzie do szukania przyczyn swych niepowodzeń raczej w sferze osobowości uczniów niż w stosowanych przez siebie „metodach wychowawczych”. Na podstawie tego, co powiedziano wyżej, można wnosić, że atmosfera klasy szkolnej jako wynik autokratycznej postawy nauczyciela wobec uczniów stanowi zjawisko wysoce szkodliwe w procesie wychowania i nauczania. Szkodliwość ta wyraża się przede wszystkim w krępowaniu samodzielności działania u uczniów, uniemożliwianiu im współdecydowania o sprawach swej klasy, pozbawieniu ich warunków szczerej dyskusji, nieliczeniu się z propozycjami uczniów itp. Autokratyczna atmosfera klasy szkolnej pozostaje na usługach tradycyjnego systemu wychowania i nauczania, zgodnie z którym uczniowie wykonują posłusznie polecenia nauczyciela, są’mało aktywni i pozbawieni możliwości wysuwania własnych inicjatyw i pomysłów. Atmosfera taka utrudnia także unowocześnianie przez nauczyciela swej pracy dydaktyczno-wychowawczej. Stąd słuszny wydaje się postulat współczesnej pedagogiki, aby na miejsce atmosfery autokratycznej wprowadzić do klasy szkolnej atmosferę demokratyczną.