W każdej klasie można spotkać uczniów, którzy przeciwstawiają się obowiązującym na jej terenie normom

Są to uczniowie, dla których klasa nie jest układem odniesienia. Czują się w niej wyobcowani. Znacznie wyżej wartościują normy wyniesione np. z grupy podwórkowej czy tzw. paczki rówieśniczej. Z drugiej strony istnieje w klasie co najmniej kilka norm grupowych podzielanych przez wszystkich uczniów, lecz nie spełniających wymagań regulaminu szkolnego. Należą do nich normy o takim brzmieniu, jak np. : „zawsze przyznawaj rację klasie”, „podpowiadaj na lekcji”, „zawsze dawaj ściągnąć (spisać) lekcję”. Wobec tego można zapytać, co powinien czynić nauczyciel, aby zabezpieczyć w klasie możliwie dużą zbieżność norm grupowych z wymaganiami szkoły. Przede wszystkim wydaje się, że skoro normy grupowe powstają w szczególności dzięki interakcji poszczególnych uczniów, więc należałoby odpowiednio zaktywizować ich podczas zajęć szkolnych. Inaczej mówiąc, uczniowie powinni mieć możliwość wzajemnego oddziaływania na siebie w sposób swobodny i szczery także w formalnym nurcie życia klasy. Uczniowie, którym uniemożliwia się takie współżycie i współdziałanie w obecności nauczyciela, zaczynają oddziaływać na siebie w niekontrolowanych przez nikogo warunkach, i to nie zawsze z dobrym skutkiem. Normy powstające w ten sposób jak wiadomo nie odpowiadają często interesom szkoły.