Przeciwnie, tworzy się nawet specjalne klasy, złożone wyłącznie z uczniów sprawiających trudności wychowawcze. Tworzenie takich klas w świetle dotychczasowej wiedzy o działaniu norm grupowych tylko pozornie ułatwia pracę wychowawczą. W żadnym razie jednak nie pomaga uczniom trudnym. Wytworzone wśród nich normy są często tak silne, że nawet jednostki bardziej odporne muszą się podporządkować. Tak więc byłoby rzeczą wielce niebezpieczną wprowadzenie do takiej klasy wzorowego ucznia, i to nawet wtedy, gdyby był od nich starszy i silniejszy fizycznie. Panujące normy grupowe okazują się przemożniej- sze niż najbardziej układny, mądry i silny czy nawet przebiegły uczeń, a nierzadko również bardziej wpływowe niż niejeden nauczyciel. Jeśli tak jest, to każdy nowy uczeń takiej klasy zostaje wcześniej czy później przez nią „pochłonięty”. Tym łatwiej podda się jej wpływowi im niższy reprezentuje poziom pod względem rozwoju społecznego i umysłowego. Dlatego też zupełnie niecelowe z wychowawczego punktu widzenia wydaje się tworzenie takich klas. Z góry przecież wiadomo że powstającym w nich normom grupowym, sprzecznym z regulaminem szkolnym, nie zdoła się oprzeć w zasadzie nawet dobrze przemyślany proces dydaktyczno-wychowawczy.