Wierność ma swoje ograniczenia

W tym sensie współczesne rozumienie wierności niesie oczywiście ze sobą pewne ograniczenia. Ale jeżeli ograniczenie to jest świadome i ma na celu pogłębienie znajomości samego siebie, wytworzenie w sobie zdolności opanowywania niekontrolowanych, przelotnych impulsów, oraz gdy jest traktowane jako ważny czynnik służący pogłębieniu więzi z partnerem – wówczas jest ono także szansą osiągnięcia wyższego poziomu osobowości i poczucia własnej godności, co pozwala pełniej dostrzegać i cenić godność cudzą. Współczesne rozumienie wierności jest zatem – przynajmniej moim zdaniem – możliwością każdego człowieka, daną mu po to, aby mógł ułożyć swoje życie w pełny, zgodny ze swoimi najgłębszymi potrzebami, prosty i satysfakcjonujący sposób. Mimo erotyzacji naszego życia i tak zwanego wyzwalania się z przestarzałych konwenansów, mimo zmian w obyczajowości seksualnej pojęcie indywidualnego szczęścia każdego człowieka nie uległo właściwie zmianie. Realizuje się ono niezmiennie w pełnym, opartym na zaufaniu i przyjaźni związku dwojga ludzi, którzy w sposób świadomy dokonali wzajemnego wyboru i poprzez łączącą ich miłość wzbogacają siebie i swoje życie. Warto tu przytoczyć trafne uwagi filozofa i etyka, dr Krystyny Starczewskiej: «W chaosie norm obyczajowych współczesnego świata, norm często sprzecznych ze sobą, od moralnego zdziczenia może nas uratować nie tyle, jak sądzą niektórzy rygoryści, wzmożenie obyczajowej represyjności, co raczej dążenie do głębokiego uwewnętrznienia naczelnych wartości humanistycznych. Człowiekiem zdolnym do moralnego postępowania okazuje się bowiem w dzisiejszym świecie nie ten, kto umie doraźnie powstrzymać się od pewnych czynów ze względu na przekonanie o ich grzeszności, lecz raczej ten, kto istotnie najgłębiej nie chce tego, co wiąże się  z cierpieniem, krzywdą i degradacją drugiego człowieka, ten kto zdolny jest przy tym do rozumienia siebie i innych, do samodzielnego regulowania swych działań w oparciu o zasadę głoszącą, że człowiek jest wartością najwyższą, autonomiczną istotą, której nie wolno traktować jedynie jako środka służącego do realizacji jakichkolwiek innych, stojących poza nim celów. Nie ulega kwestii, że postępowanie moralne jest dziś znacznie trudniejsze niż niegdyś – nie może już bowiem sprowadzać się po prostu do czysto mechanicznego przestrzegania jednoznacznie brzmiących kodeksów».’