Dla swego funkcjonowania jak sygnalizowano wyżej wymagają koniecznie zaistnienia konkretnych sytuacji, dzięki którym w zasadzie nabierają mocy swej egzystencji i stają się przydatne. Błędem przeto byłoby sądzić, że przysługujące przywódcom cechy są niezbędnym warunkiem pełnienia przez nich roli przywódczej. W zasadzie bowiem uczeń staje się przywódcą nie dlatego, że ma ku temu określone predyspozycje, lecz przede wszystkim z uwagi na to, że znalazł się w sytuacji, która uczyniła z niego przywódcę. W świetle najnowszych badań psychologicznych pogląd o przysługujących przywódcom jakichś uniwersalnych cech, wyznaczających im pełnione przez nich role, jest dziś anachronizmem. Pomimo to jednak jest to pogląd głęboko zakorzeniony w świadomości wielu ludzi. Dlatego też wymaga pewnego szerszego skomentowania. Pogląd taki jest wyrazem określonej teorii przywództwa zwanej teorią cech. Według teorii tej jednostka staje się przywódcą, ponieważ przysługują jej określone cechy przywódcze. Niektórzy zwolennicy teorii cech twierdzą nawet, że cechy, jakimi odznacza się przywódca są wrodzone i dziedziczne. W niedalekiej przeszłości zwłaszcza w państwach o ustroju monarchistycznym pogląd taki był niemal powszechnie podzielany. Często i u nas można spotkać się z poglądem jakoby w określonej grupie społecznej, w tym także i w klasie szkolnej jedynie przywódca mógłby wprowadzić pewne zmiany ,,na lepsze”. Zakłada się tu milcząco, że skoro przywódca nie wyłonił się tu, wobec tego brak jego w grupie można by wyrównać poprzez Wprowadzenie do klasy kogoś z zewnątrz o wyraźnie zarysowanych cechach przywódczych.